W ostatni piątek (16.08.2024) miało miejsce wyjątkowe wydarzenie, które zdarza się raz na kilka lat. Wzrost indeksu WIG w ciągu ostatnich 5 sesji wyniósł ponad 5%. Dodatkowo, wskaźnik Williams R za ostatnie 250 dni przekroczył poziom 0,8, co oznacza, że indeks znajduje się w górnych 20% swojego rocznego zakresu. Pojawia się pytanie: czy tak silny wzrost na tym etapie hossy można traktować jako pozytywny sygnał?
Poniżej znajduje się tabela z datami wystąpienia podobnych sygnałów (od początku istnienia giełdy) oraz zmianą WIG w ciągu następnego roku:
Data | Zmiana % |
---|---|
1993.10.04 | -9 |
1996.01.09 | 71 |
1997.01.09 | -13 |
1998.02.23 | -19 |
1999.06.15 | 17 |
2003.07.07 | 41 |
2005.08.02 | 47 |
2006.07.31 | 36 |
2009.08.21 | 13 |
2012.08.09 | 18 |
2013.09.12 | 9 |
2016.12.08 | 22 |
2020.12.07 | 22 |
2023.04.17 | 34 |
W latach 90. zdarzały się zarówno duże spadki, jak i znaczące wzrosty. Ostatnie 10 sygnałów było wyraźnie pozytywne, a mediana wzrostów wyniosła 20%, czyli znacząco powyżej średniej rocznej. Taki wzrost oznaczałby poziom nieco ponad 100 tysięcy na WIG, co mogłoby sugerować osiągnięcie nowego historycznego szczytu (ATH) w tym cyklu.
Poniżej wykres obrazujący ostatnie 10 przypadków:
Wykres zmian po sygnale z 1999 roku pokazuje niewielkie obsunięcie do -15% od dnia wystąpienia sygnału. W naszym przypadku oznaczałoby to poziom około 72 tysięcy punktów. Z perspektywy obecnej hossy byłby to powrót niemal do jej początków.
Muszę przyznać, że trochę mnie to zaskoczyło. Po pierwsze, sygnał pojawia się znacznie rzadziej, niż mogłoby się wydawać. Po drugie, okazuje się być wyjątkowo skuteczny. Po trzecie, hossa zaczyna być nieco męcząca – liczba akcji znajdujących się w trendzie wzrostowym maleje. To wszystko powodowało, że raczej oczekiwałem końca hossy niż jej kontynuacji przez kolejny rok.
Następny wpis
Pytania lub uwagi? Twitter / X: Łukasz
Wojtów
Software do testowania rynków finansowych: Alis